niedziela, 23 kwietnia 2023

O co chodzi z tymi smokami?





Smoki- czy faktycznie ziały ogniem? Czy latały? A może pożerały piękne dziewice? Czy w ogóle istniały?

Tak na prawdę to nie odpowiedzi są istotne, a na proces dochodzenia do nich. Odpowiedzi na tak niesamowicie abstrakcyjne pytania...

To jest właśnie coś co skłoniło mnie do podjęcia decyzji o pisaniu dziennika refleksji. Tak szczerze- widząc takie zagadnienia na zajęcia z edukacji społeczno przyrodniczej każdy byłby co najmniej zaciekawiony…

Zanim jednak rozwinę temat moich inspiracji kilka słów o mnie 😊

Mam na imię Paulina. Obecnie jestem na drugim roku pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Skąd taki kierunek? Prywatnie jestem mamą 4 dzieci wiec znajomi twierdzą, że to czysty masochizm- chęć pracy w przedszkolu. To jest jednak mój świat ❤️ Być może przeżywam swoje dzieciństwo na nowo, ale z wspaniałym bagażem doświadczeń, przeżyć i wiedzy. Co dzięki temu osiągam? Potrafię się cieszyć się ze wszystkiego jak dziecko, potrafię poznawać świat na nowo, z całkiem innym entuzjazmem i z innej perspektywy. To jest właśnie moja droga. Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. To prawda. Ja jednak, dzięki pracy z dziećmi, odkryłam że nie tylko wiedza jest istotna. Proces, dzięki któremu ją przyswajamy jest dużo ciekawszy. Niesamowite jest obserwowanie jak na twarzy dziecka pojawia się ta iskierka, która mówi: „WIEM! ROZUMIEM! WOW!!”.

Tak właśnie poczułam się na wykładach z Edukacji społeczno- przyrodniczej. Kiedy przeczytałam notkę czego będą dotyczyły nasze kolejne wykłady zastanawiałam się czy to może jakiś żarcik, może „chwyt marketingowy”? 😅 Nie oszukujmy się. Zagadnienia typu „Czy smoki ziały ogniem i pożerały piękne dziewice?” albo „O wpływie staropanieństwa na plonowanie koniczyny czerwonej” raczej nie należą do „standardowych” zagadnień na zajęciach edukacji społeczno- przyrodniczej ani w szkole ani tym bardziej w przedszkolu.

To był jednak haczyk. Haczyk, który połknęłam. Z zaciekawieniem czekałam na rozwinięcie owych tematów i się nie rozczarowałam. Sposób w jaki próbowaliśmy uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące smoków pokazał mi coś bardzo istotnego w procesie nauczania- uczenia się. Mianowicie chodzi o ten właśnie haczyk. Jak przekazać treści, których chcemy nauczyć dzieci w sposób dla nich przystępny? Należy zacząć myśleć tak jak nasi uczniowie 😊 Nie należy podawać na tacy gotowych odpowiedzi, ale zaszczepić w dzieciach chęć odkrycia tego na własną rękę.

Tego właśnie doświadczyłam podczas ostatnich zajęć za co jestem bardzo wdzięczna.




 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moje miejsce

 Choć nie jestem typem, który lubi spędzać czas na pracach ogrodowych, absolutnie uwielbiam korzystać z ich efektów. Moje ogrody są pełne ob...